ezyr ezyr
34
BLOG

O potrzebie milczenia

ezyr ezyr Polityka Obserwuj notkę 0

Zgodnie z obowiązującym w naszej kulturze zwyczajem o zmarłych należy wypowiadać się dobrze albo wcale.  Zasada ta najwyraźniej nie obowiązuje tych, którzy najgłośniej wyrażają przywiązanie do narodowej tradycji i niejednokrotnie uzurpują sobie prawo do decydowania o tym, kto może do niej przynależeć, a kto nie. To ich głosy raniły uczucia osób pogrążonych w żałobie po śmierci Jacka Kuronia, Czesława Miłosza, czy Bronisława Geremka. Dziś wypowiadają się na temat prawa do żalu i współczucia po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Piszę te słowa pod wpływem licznych komentarzy, jakie od soboty zaczęły się pojawiać na stronie Salonu 24. Piszę je również oburzony uwagami, jakie wczoraj, podczas przejazdu konduktu żałobnego wygłaszali w TVP1 Rafał Ziemkiewicz i Stanisław Janecki. Słuchając ich można było momentami odnieść wrażenie, że największą cnotą zmarłego prezydenta była jego tragiczna śmierć. Śmierć, która automatycznie kasuje słowa krytyki wypowiadane pod jego adresem za życia, a jego ówczesnym krytykom odmawia dziś prawa do wyrażania smutku i żalu.

Lech Kaczyński nie był prezydentem moich marzeń, niemniej jestem głęboko poruszony jego śmiercią oraz śmiercią towarzyszących mu osób. Jestem mu wdzięczny, że jako prezydent Warszawy doprowadził do stworzenia Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie wątpię, że był wielkim patriotą i ciepłym, wspaniałym człowiekiem w osobistym kontakcie. Takim chcę go w tych dniach narodowej żałoby zapamiętać, a o innych sprawach nie będę się teraz wypowiadać. 

ezyr
O mnie ezyr

Mam bany u następujących zwolenników wolności słowa: Nicpoń, Free Your Mind, Publikacje Gazety Polskiej, thaer

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka